Nie masz zielonego pojęcia o drukarkach 3D? Skróty SLA, DLP i FFF kojarzą Ci się raczej z agencjami rządowymi USA , a nie z narzędziami dla stomatologa? Nic nie szkodzi! W tym odcinku omawiam główne technologie, w których działają drukarki 3D i wybieramy idealne do zastosowań dentystycznych. Nagranie podcastu i jego transkrypcja poniżej. Serdecznie zapraszam do słuchania/czytania. Pamiętaj, że najnowsze odcinki znajdziesz również w swojej ulubionej aplikacji podcastowej np. Apple Podcasts czy Spotify.
Ciekawe materiały:
Zasada działania drukarek SLA i DLP (ang)
Transkrypcja
Cześć i witam Cię bardzo serdecznie w trzecim już odcinku podcastu Dentysta Nie Tylko 3D ,w którym powiemy sobie od trochę bardziej technicznej strony jak w ogóle wdrożyć ,jaką technologię druku 3D jaką w ogóle ,może nie konkretnie jaką drukarkę wybrać, ale ogólnie opowiemy sobie troszeczkę o różnicach między poszczególnymi technologiami i jaka szczególnie albo nawet jakie, będą dla nas szczególnie istotne w przypadku stomatologii. Zapraszam właśnie słuchasz podcastu „Dentysta nie tylko 3D” Jeśli interesuje Cię stomatologia nie tylko cyfrowa to jesteś we właściwym miejscu. Zapraszam, Wiktor Piskórz.
Od czego w ogóle zaczynamy? posiadając zeskanowany dany obiekt- czy to model czy może już zaprojektowany konkretny aparat czy szablon chirurgiczny, szynę wax-up, koronę tymczasową. Tu też warto wtrącić, że już niektóre firmy pracują nad drukowaniem, nad specjalnymi żywicami do koron stałych więc myślę że w niedługim czasie nie tylko tymczasówki ,ale również korony stałe będą jakby mogły być wykorzystane w drukarkach w taki sposób mainstreamowy .To by było świetne i wielkie ułatwienie dla każdego dentysty ,jeśli byśmy mogli je robić w zapleczu własnego gabinetu powiedzmy w kilkadziesiąt ,albo nawet w kilkanaście minut.
Podobnie trochę jak teraz jest z frezowaniem i wtedy taki plik najlepiej w formacie STL wysyłamy do naszej drukarki- i co ona tam robi? Zacznijmy może w ogóle od tego co to jest ten druk 3D. Częściowo też wspominałem o tym we wpisie na blogu. Drukarka 3D kontra Frezarka ale tak- zgodnie z definicją druk 3D jest to metoda polegająca na nakładaniu materiału budulcowego warstwa po warstwie i jego selektywnym spajaniu. I oczywiście są różne, różne drukarki które działają w różnych technologiach i nie każdy używa tego samego materiału.
I zaraz sobie podzielimy je na pewne takie główne kategorie ale jeszcze zanim sobie podzielimy to właśnie chciałbym dodać że drukarka 3D to jest jakby addycyjna metoda produkcji czyli po prostu dodajemy warstwa po warstwie a w frezowanie czyli proces skrawania polega na odejmowaniu.Po prostu z większego bloku materiału wycinamy sobie mniejszy i o tym jestem też ten drugi wpis na blogu. Jeśli będziesz miał ochotę oczywiście zajrzyj. Nie ma go na ten moment w formacie audio natomiast w przyszłości planuję i ewentualnie jeszcze zrobię do niego taki mały update także na pewno jeśli jesteś na liście mailowej lub śledzisz profil serdecznie zapraszam na zapisanie się na jedno i drugie- to dostaniesz powiadomienie kiedy takie jakiś taki odcinek nowy się pojawi. Ok. I wracając do rodzajów technologii druku 3D wymienię oczywiście te główne z czego my skupimy się na trzech, może czterech. I zaraz powiem dlaczego .
Pierwsza tak zwane FFF/ FDM z angielskiego Fused Filmament Fabrication. Wspominamy o niej dlatego ; może nie jest aż tak szeroko stosowana w stomatologii natomiast: z takiej pozaprzemysłowej strony jest to jakby najpopularniejsza metoda i w teorii może najmniej skomplikowana.
I na czym na czym to polega. Poszczególne jakby warstwy drukują się ,powstają na skutek osadzania kolejnych warstw stopionego tworzywa termoplastycznego które jakby do drukarki trafia w formie takiego filamentu żyłki i tam też w tej drukarce oprócz głowicy brakującej ważny jest też inny element tak zwany Ekstruder który właśnie odpowiada za podgrzewanie tego materiału i wprowadzenie go do głowicy drukującej. I teraz tak w miarę krok po kroku jak to się tam dzieje. Wiemy już co to jest ekstruder. Wiemy już że jest ten filament i tak: na początku materiał w formie żyłki tego filamentu nawiniętej na szpulę zostaje umieszczony właśnie w drukarce 3D i następnie po osiągnięciu (przez wcześniej już wspomniany Extruder) założonej temperatury materiał w formie żyłki wprowadzany jest do głowicy drukującej w której następuje jego przekształcenia do stanu półpłynnego. Troszkę się tak nadtapia i w kolejnym etapie roztopione tworzywo sztuczne wyciskane jest oraz rozprowadzane warstwa po warstwie na platformie roboczej aż do uzyskania pełnej wysokości drukowanych elementów. I tak nałożone warstwy materiału łączą się z poprzednimi na skutek chłodzenia. Mieliśmy tą nadtopioną warstwę, przychodzi kolejna, ochładza się i tak warstwa po warstwie poprostu na ten wydruk rośnie. Czasem używane są też dodatkowe wentylatory wewnątrz komory roboczej dzięki czemu to też efektywniej działa. I to tak w dużym skrócie. Natomiast co ciekawe: jakie materiały tutaj stosujemy. Głównie możemy wyróżnić takie materiały jak Nylon ,a szczególnie wartym wspomnienia materiałem jest materiał ABS ,z którego od 1963 roku.
Stosuje firma Lego i myślę że jest nam ta firma dobrze znana. I w tym wypadku też ten materiał. Nie będziemy tutaj się rozwodzić, bo tych materiałów jest mnóstwo mają różne właściwości akurat w tej technice filamentowej j natomiast w stomatologii użycie tych filamentów… Może są po prostu lepsze materiały do tego procesu. Natomiast konieczny jest też post -processing .Czyli po wydruku żeby nie było widać łączenia poszczególnych miejsc musimy te powierzchnie dobrze wypolerować i wypiaskować. Ten wydruk będzie gładki. Raczej ten materiał stosujemy do jakichś prototypów.
No właśnie jakiś zabawek klocków coś takiego . Niekoniecznie w stomatologii natomiast musimy o nim wspomnieć bo jest jakby najpopularniejszy. I warto warto wiedzieć. Niektórzy co prawda próbują z niego zrobić też jakieś szyny okluzyjne. Natomiast myślę że materiały żywiczne o których powiemy sobie za chwilę będą do tych zastosowań dużo ciekawsze, dużo lepiej będą się nadawały a to szczególnie przez tak naprawdę dwie kwestie. Ale zaraz do nich dojdziemy. Jeszcze na koniec a propos tych metod filamentowych. Zalety: 1)niski próg wejścia ,są w miarę tanie drukarki jedne z najtańszych 2) tanie materiały 3) łatwy serwis i oczywiście szeroki szeroki wybór materiałów.
Tak dość pobieżnie sobie omawiamy natomiast tych materiałów jest bardzo dużo i do różnych zastosowań każdy sobie może dopasować taki materiał. Natomiast ,co dla nas szczególnie istotne jako dla stomatologów, dokładność. Dokładność tej metody jest niestety niska bo warstwy mają od od jednej dziesiątej do trzech dziesiątych milimetr ,czyli są bardzo duże. Wiadomo w stomatologii takie wartości mogą przesądzić o sukcesie lub o porażce tak naprawdę leczenia . Co jeszcze bardzo istotne materiały używane w tej technice cechuje bardzo duży skurcz. To też zmniejsza nam tą teraz uwielbianą w stomatologii przewidywalność.
Ok. Przechodzimy do kolejnej technologii do technologii SLA czyli tzw. metody stereolitografii. I właśnie tutaj proszę o szczególną uwagę jeśli tego słuchasz. Na tej metodzie skupimy się najbardziej bo jest ona jakby najlepiej też rozwinięta i jest trochę takim złotym środkiem. Natomiast teraz powstaje powstają od niej różne odłamy np. metoda DLP. I o niej sobie też zaraz powiemy . Ok ale po kolei. Metoda stereolitografii jest jakby najstarszą technologią i jak ona działa. metodzie filamentowej mieliśmy po prostu nakładanie rozgrzanych warstw filamentu i zastyganie.
Natomiast tutaj wykorzystujemy nie filament ale właśnie żywicę i drukowany obiekt powstaje na skutek selektywnego utwardzanie tej żywicy światłem lasera. I jak to w takim dużym skrócie wygląda? Oczywiście tutaj opowiadam-to jest materiał tylko albo aż audio. Natomiast staram się to przekazać najlepiej jak potrafię. Natomiast myślę że do odcinka zamieścimy jakieś fajne fajne notatki z obrazkami ,z jakimiś schematami żeby to też można było sobie unaocznić, że tak powiem .OK jak ten cały proces w technologii SLA wygląda. Na początku platforma robocza zostaje umieszczona w zbiorniku wypełnionym właśnie tą płynną żywicą w ustalonej odległości od powierzchni cieczy odpowiadającej wysokości jednej warstwy materiału (co jest dość istotne). W tym momencie wiązka lasera utwardza daną warstwę materiału i po zakończeniu takiego etapu utwardzania danej warstwy platforma robocza obniża się o zadaną wartość, zgarniacz wyrównuje powierzchnię i nakłada kolejną warstwę żywicy.
Każdorazowo przed utworzeniem nowej warstwy zgarniacz, czyli taki element drukarki który jeździł prawo -lewo wyrównuje taflę nałożonej żywicy oraz dba o to ,żeby nie pojawiły się w niej żadne pęcherzyki powietrza. I proces ten powtarza się aż do momentu wydrukowania całego obiektu. Czyli troszeczkę inaczej niż w technologii filamentowej . Oczywiście tutaj też zachodzi konieczność takiego post-processingu. Po wydruku ponieważ już mówiliśmy. Zbiornik cały czas się zadłuża w żywicy i pozostaje oczywiście na wydruku. Pozostają resztki tej żywicy, oblepione jeszcze żywicą ten nasz stolik roboczy, więc konieczny będzie post processing, który polega na tym żeby usunąć nadmiar tej żywicy ,a dodatkowo zwłaszcza w przypadku żywic biokompatybilnych konieczna będzie polimeryzacja taka dodatkowa żeby ten materiał mógł osiągnąć swoje docelowe właściwości i twardość. Czyli tak: post processing zaczynamy od wypłukanie resztek żywicy i robimy to zazwyczaj w wysoko procentowym ,ponad 90 proc. alkoholu izopropylowym. A po takiej kąpieli trzeba jeszcze nasz obiekt dopolimeryzować. Nie zawsze jest to potrzebne ,natomiast tak jak wspomniałem przy żywicach biokompatybilnych ,raczej tego nie unikniemy.
Ok. I tutaj co ciekawe- materiały do druku. Tutaj zatrzymamy się trochę dłużej ,bo oczywiście mamy trochę jak w przypadku materiałów filamentowych. Mamy oczywiście żywice takie do prototypowania które np. mogą być mogą być użyte do modeli diagnostycznych na przykład. Jeżeli nie potrzebujemy jakiejś tam specjalnej dokładności natomiast tu i tak precyzja jest dużo większa niż w tych filamentowych drukarkach. Mogą być żywice kauczukowe. Natomiast nas oczywiście interesują dedykowane żywicy dentystyczne, które zazwyczaj producent dzieli na żywicy do modeli, do szablonów chirurgicznych, właśnie do tymczasówek, do szyn okuzyjnych itd.
Szczególnie warto tutaj wspomnieć o dwóch wiodących producentach żywic. I to będzie Nextdent i Formlabs. Oboje mają też swoje drukarki ,natomiast z tego co wiem , NextDent jest szerzej stosowany w związku z tym również ,że stosujemy go w takich otwartych systemach drukarek. To jest też opowieść na inny odcinek. Natomiast Formlabs w swoich drukarkach stosuje takie kartridże specjalnie dedykowane do tych drukarek. Więc jakby tutaj mamy też ograniczone pole manewru i w drukarce najnowszej Formlabsa pasują tak naprawdę tylko żywicy od Formlabsa. W przypadku poprzedniego modelu form FORM 2 była możliwość żeby stosować tzw. open mode i np. można było też używać żywice Nextdenta. To też myślę, że to sobie poruszymy jakby w kolejnych odcinkach. A dzisiaj bardziej ogólnikowo żeby po prostu to sobie zarysować. Ok. Jakie mają zalety te drukarki oraz jakie wady. Precyzja to myślę że jest jedna z największych zalet ,bo tutaj warstwa najmniejsza to jest około 25 mikronów do 150 mikronów. No niestety, jest też ograniczana przez promień lasera. Ale te drukarki zwłaszcza SLA bardzo dobrze radzą sobie w drukowanie skomplikowanych geometrii więc to też dla nas dentystów jest szczególnie istotne.
Gładkość tego materiału nawet bez post processingu oraz szeroki szeroki zakres … Właśnie tutaj chciałbym się pochylić nad tą kwestią. Szeroki zakres bio kompatybilnych materiałów ,bo dużo żywic z Nextdentu i Formlabsa ma atest organów regulujących odpowiednich dla Stanów czy dla Europy ,w którym określają klasy bio kompatybilności i w dużej mierze np. takie żywice do stosowania do szablonów chirurgicznych do szyn okluzyjnych- to wszystko ma te atesty i spełnia rygorystyczne wymagania także tym bardziej jest z reguły bezpieczne też dla nas i dla naszych pacjentów.
Bardzo ,bardzo istotna kwestia natomiast z wad to oczywiście konieczność zazwyczaj post-processingu. Przy żywicach biokompatybilnych raczej tego nie unikniemy, przynajmniej trzeba chociaż opłukać z reszty tej żywicy .Natomiast naświetlania promieniami UV to też zależy od zastosowania zastosowania danego aparatu. Wrażliwość na nadmiar promieniowania uv. Jeżeli zostawimy powiedzmy na dłużej taki model czy aparat narażony na (lub jakąś szynę) narażony na działanie promieni UV , gdzieś tam na parapecie pod oknem to może stracić swoje właściwości ,może tam się ten materiał jeszcze bardziej skurczyć.
Tak przynajmniej ostrzega producent żeby właśnie nie nie narażać na zbyt długą ekspozycję na promienie UV. No i teraz dość też istotna kwestia ,która najbardziej boli akurat nasz portfel ,czyli koszt. Są dużo droższe niż filamentów, bo kartriżdzę litrowe to czasem koszt się waha około tysiąca złotych. Z tym że do niektórych rzeczy: do szablonów ,do szyn okluzyjnych to powiedzmy zużywa się około 10 ml (żywicy*). Natomiast do modeli troszkę więcej, zwłaszcza jeżeli byśmy chcieli robić sobie in-housowe alignery w naszym własnym laboratorium.
No to powiedzmy tych modeli może być nawet kilkadziesiąt na na jeden łuk więc wtedy powiedzmy taki jeden kartridż zejdzie nam praktycznie na jednego pacjenta.
Zresztą takie dość skrajne przypadki ale o tym też powiemy sobie innym razem. Kończąc temat SLA i wchodząc jakby troszkę dalej w technologię DLP, która jest jakby jej odłamem i teraz jest bardzo popularna. Technologia DLP czyli Digital Light Processing podobnie jak właśnie SLA utwardza żywicę. Tylko że w tym wypadku nie laser (jak to było w SLA) ,ale właśnie taki projektor cyfrowy. Jakie to ma praktyczne znaczenie. Laser padając punktowo ,siłą rzeczy musi może utwierdzić jakby jeden punkt podczas jednego naświetlania. Natomiast korzystając z projektora cyfrowego utwardzamy, wiele punktów naraz więc największym tutaj przełożeniem na początku było tak też jak wchodziły te technologie, że jednak była troszkę gorsza jakość tych wydruków.
Natomiast z tego co śledzę nawet te tańsze drukarki wcale nie odbiegają jakością. Mimo że, teoretycznie mówi się ,że tańsze to są gorsze. Natomiast ja się z tym nie zgadzam. Wielu dentystów funkcjonuje super nawet na drukarkach od Anycubic ,które kosztują nawet 1000 złotych ,czy świetny Phrozen Sonic Mini też sobie omówimy to w innym odcinku. Tutaj rzucam takimi przykładami żebyście też mieli świadomość że wcale nie trzeba wyrzucać ogromnej kwoty żeby wejść w to drukowanie. Ten Anycubic o którym wspomniałem foton (*Aycubic model Photon) gdzieś w okolicach tysiąca z hakiem zależy czy kupujemy właśnie gdzieś tam przez eBay czy tutaj przez lokalnego dystrybutora.
Troszkę cena będzie większa natomiast mamy tę opiekę serwisową itd. Czy Phrozen Sonic Mini to jest koszt około 1800 złotych ,czyli naprawdę bardzo bardzo niewiele. A jeżeli będziemy zamawiać z zagranicy to pewnie jeszcze taniej. To taka mała agresja. To są bardzo, bardzo do siebie zbliżone technologie i żywice po prostu stosujemy podobne jak w drukarkach SLA . Teraz przechodząc do takiego krótkiego podsumowania tej technologii DLP. Jakie mamy zalety jakie mamy wady? Zalety: z reguły są tańsze niż SLA i tu już troszeczkę odkryłem rąbka tajemnicy natomiast drukarka SLA np. Formlabs kosztuje za nową Form 3 czy form 3B nawet ta (końcówka B oznacza model stomatologiczny) To jest koszt około 20 tysięcy. Do tego dedykowane stacje do post-processingu natomiast one nie są wymagane można to zrobić bardziej low costowo ( *taniej po prostu) samemu trochę trochę kombinować i się da. Natomiast tak to cenowo wygląda że po jednej stronie mamy Formlabsa za 20 tysięcy a w technologii DLP Phrozen Sonic Mini kosztuje 10 razy mniej w okolicach 2 tysięcy wcale nie jest gorszy.
Natomiast jedna i druga ma swoje zalety ,ale to tu też znowu taka taka mała dygresja . Na pewno możemy stwierdzić że z reguły są tańsze. Oczywiście są też droższe modele. Tutaj bezsprzecznie możemy powiedzieć że produkcja na tych drukarka zachodzi dużo szybciej . A to właśnie bierze się z technologii w jakiej w jakiej one pracują tu mamy laser tu mamy projektor który utwardza wiele punktów naraz. W wadach zaznaczyłem sobie mniejszą dokładność z tym postawiłem tutaj gwiazdkę ,bo może tak było kiedyś.
Natomiast teraz nie do końca bym obstawał przy tym twierdzeniu To tak naprawdę tyle jeśli chodzi jeśli chodzi o wady. Jeśli byście chcieli oczywiście coś uzupełnić, czegoś może nie wyłapuję- oczywiście piszcie w komentarzach. Nie mam też możliwości przejrzenia wszystkich materiałów ,wszystkiego też sam nie jestem w stanie testować jak coś wam przyszło do głowy to oczywiście piszcie (to tak na marginesie) I tutaj sobie zamkniemy temat tych drukarek z takim mini podsumowaniem. Drukarki SLA I DLP to będą tutaj w podcaście czy na blogu…
Raczej głównie o nich będę pisał lub mówił, bo one są o tyle fajne że jest właśnie ten niski próg wejścia ,w porównaniu do takich drukarek przemysłowych i tak naprawdę każdy dentysta może niewielkim nakładem w technologie druku 3D i po prostu samemu gdzieś tam w kącie swojego gabinetu ten druk 3D stosować. Niekoniecznie wydając ogromne pieniądze ,bo tak jak mówiłem dwa tysiące za Sonika… Jak ktoś chce to może to wziąć w leasing i to będzie naprawdę niewielki koszt. Potencjalna stopa zwrotu będzie będzie ogromna.
Sonik plus żywica zamykamy się w trzech tysiącach a możemy już sobie drukować własne szablony. Zamykając właśnie te drukarki żywić. Chciałbym jeszcze poruszyć temat trzech bodajże technologii chyba trzech. Zaczynając o technologii SLS tzw. selective laser sintering (od tego jest skrót), czyli selektywnego spełniania kolejnych warstw proszku. Ona tutaj nie wykorzystuje żywicy ,ale wykorzystuje laser tylko wykorzystuje sproszkowany metal .Ona (ta technnologia sls*) jeszcze o tyle dla nas dentystów jest jest ciekawa ,bo wiadomo ,tych aparatów ,protez ze stopów, sporo się tego robi ,więc myślę że w protezach szkieletowych ,w elementach aparatów ortodontycznych czy w ogóle w aparatach ortodontycznych to by fajnie działało.
Natomiast nie ma jakby na ten moment możliwości zastosowania tego w gabinecie bo: 1. drukarki są duże. Obsługa jest kosztowna sama drukarka jest jest kosztowna i dość mówiąc- to drukowanie tego sproszkowanego metalu musi się odbywać bardzo wysokich temperaturach. Dlatego też to wszystko jest spiekane w środowisku azotu, ciekłego azotu żeby tę temperaturę kontrolować i jakby nie widzę tego na razie pracującego w gabinecie ; one są też dużych rozmiarów. Natomiast jeśli chodzi o jakieś duże laboratoria czy taką przemysłową produkcję to na pewno tak. Jeszcze chciałbym wspomnieć o takich dwóch technologiach.
Pierwsza to jest Polimer Jetting ,czyli proces produkcji przypominający drukowanie za pomocą drukarki laserowej ,w której nanosi się trochę żywicy następnie utwierdza się ją z użyciem lampy u v i ona jest wykorzystywana np. w drukarka Stratasys. To jest taka firma dość pionierski w tej technologii i bardzo znana. Natomiast to też bardziej w takich przemysłowych drukarkach. Tak jak mówiłem, będziemy skupiać na takich desktopowych , które będziemy mogli położyć gdzieś tam na blacie biurka i wygospodarować troszkę troszkę miejsca na nie i zrobić sobie taką mini taśmę produkcyjną, niekoniecznie stawiać takie drukarki które potrzebują też obsługi (takiej zaawansowanej) i serwisowania.
I jeszcze kolejna metoda. Color Jet Printing w skrócie zazwyczaj występuje jako CJP. Polega na drukowaniu z proszku gipsowego ,ale co ciekawe -w pełnym kolorze. Zazwyczaj te żywice, które stosujemy w drukarkach DLP są monochromatyczne siłą rzeczy bo wlewamy taką żywicę prosto do zbiornika i z niej po prostu powstaje nam wydruk i nie ma jakby takiej metody w tych technologiach żeby dobrze zmieszać i selektywnie dobierać kolory. Natomiast tutaj proszek gipsowy rozsypywany jest na platformie roboczej a następnie za pomocą głowicy drukuje selektywnie natryskiwany lepiszczem i dodatkowo kolorowym atramentem. Wiadomo ten proszek się scala i tworzy się taki przestrzenny model.
Oczywiście czeka nas też oczyszczanie i utwardzanie. Nie do końca też nie jestem ekspertem w tej technologii. Ja stosuję technologię SLA głównie ,od niedawna technologię DLP. Więc jeśli coś pomyliłem,a jest może jakiś ekspert od tego to oczywiście też chętnie czegoś się dowiem . Podsumowując w druku 3D mamy wiele różnych systemów. Mam nadzieję że będą to jest troszkę dużo wiedzy ,starałem się to przekazać jak najlepiej. Natomiast każdy będzie musiał to przetrawić i my skupiamy się na systemach i będziemy się skupiać raczej na systemach opartych o żywice utwardzane pod wpływem lasera czyli SLA ( metoda stereolitografii) lub projektora ,czyli te metody DLP . Jeszcze tak dla przypomnienia: są różne rodzaje żywic i nas będą szczególnie interesowały te dentystyczne do modeli, szablonów, szyn okluzyjnych, koron tymczasowych itd. Myślę ,że w przyszłości i to może niedalekiej ,do koron ostatecznych. A kto wie co jeszcze przyszłość przyniesie. Bardzo Ci dziękuję w takim razie że dotarłeś do końca tego odcinka. Mam nadzieję że wyniesiesz z niego coś wartościowego co pomoże stać się lepszym dentystą a może rozjaśni też jakieś niejasności które miałeś ,w związku z drukarkami 3D. Koniecznie daj znać o czym chciałbyś usłyszeć w kolejnym odcinku i do usłyszenia.
To był Podcast Dentysta nie tylko 3D w którym wraz z moimi gośćmi bierzemy pod lupę świat stomatologii ,nie tylko cyfrowej. Jeśli podobała się ta audycja to koniecznie zasubskrybuj ten kanał oraz napisz recenzję w Apple Podcasts .To bardzo nam pomoże. Do usłyszenia w kolejnym odcinku!