Twój Pacjent Też Skorzysta Na Cyfryzacji- Maciej Drosd cz.1

Korzystanie z dobrodziejstw cyfrowej stomatologii wiąże się z dodatkowymi kosztami oraz nakładem pracy ze strony lekarza. Zarówno Dentysta jak i pacjent w zamian otrzymują korzyści wynikające z dokładności i przewidywalności leczenia, ale czy wiąże się to również z dużo większymi kosztami? Koniecznie posłuchaj jakie zdanie na ten temat ma Maciek Drosd, który praktycznie wszystko co robi- robi cyfrowo. No i skutecznie wybił mnie z mojej strefy komfortu, bo nagraliśmy tym razem nie tylko audio, ale również video… Posłuchaj rozmowy poniżej lub jak zwykle w Twojej ulubionej aplikacji streamingowej. A dodatkowo niedługo wypatruj również video!

A poniżej znajdziesz obiecany prezent od Maćka, o którym trochę porozmawialiśmy w drugiej części wywiadu( już niedługo będzie dostępna!). Są to specjalne bloczki treningowe, które Maciek przygotował dla swoich córek, żeby mogły ćwiczyć wypełnienia pod czujnym okiem taty. A dzisiaj możesz je pobrać klikając w miniaturkę poniżej ( bloczek jest w formacie .stl).

Transkrypt Rozmowy z Maćkiem Drosdem, czyli wersja do czytania 🙂 cz.1

#07 – Twój pacjent też skorzysta na cyfryzacji – Maciej Drosd cz.1

Cześć, z tej strony Wiktor Piskórz. Przypominam, że słuchasz podcastu „Dentysta nie tylko 3D”. A w tym odcinku, kolejnym już, miałem wielką przyjemność przeprowadzać wywiad z Maćkiem Drosdem, który zaprosił mnie do Torunia. Ten odcinek jest o tyle specjalny, że oczywiście w aplikacjach streamingowych ukaże się zapis audio tego podcastu, ale nakręciliśmy też film video. Tak że w związku z tym będzie też dostępny taki zapis w tej formie oraz ten odcinek będzie też trochę dłuższy niż zazwyczaj, bo będzie trwał około półtorej godziny, i z tego względu dla lepszej przejrzystości będzie podzielony jakby na dwie części. W części pierwszej dowiesz się, jakie korzyści dla pacjenta przynosi sama cyfryzacja gabinetu oraz czy skaner, w tym przypadku skaner Primescan, Maćka ogranicza. Serdecznie zapraszam do posłuchania. Właśnie słuchasz podcastu „Dentysta nie tylko 3D”. Jeśli interesuje cię stomatologia, nie tylko cyfrowa, to jesteś we właściwym miejscu. Zapraszam, Wiktor Piskórz. Witam wszystkich bardzo serdecznie, ja nazywam się Wiktor Piskórz, z bloga dentysta3d.pl, a ze mną jest…

Maciej Drosd, lekarz stomatolog w Toruniu.

Okej, to już mamy taki krótki wstęp za nami. A może trochę jeszcze rozwiń?

Dobra. Więc nazywam się Maciej, po ojcu Drosd. To jest dosyć ważne akurat, bo mój tata był dentystą całe życie i miałem możliwość się uczyć od niego przez kupę lat. Dzięki temu też wiedziałem, co mi się podoba bardziej, a co mniej, i postanowiłem pójść swoją drogą, i kiedy tylko na horyzoncie pojawiły się nowoczesne rozwiązania protetyczne a potem stomatologia cyfrowa, to poczułem w pewnym momencie, że to jest właśnie mój kierunek, i od mniej więcej dziesięciu lat no nieprzerwanie staram się pokonywać wszelkie ograniczenia i w tą stronę pokierowaliśmy cały rozwój naszej firmy, wszystkie starania, cały proces edukacyjny i faktycznie muszę przyznać, że ta stomatologia cyfrowa mnie pochłonęła bez reszty. Dlatego też właśnie tutaj się znajdujemy teraz, w nowej klinice, które w zasadzie cała została skonstruowana i zaprojektowana dla potrzeb zmiany protokołów na cyfrowe.

Mhm. Jak już właściwie mówiłem o tym, jesteśmy w temacie kliniki, to miałbym tutaj trochę pytań, bo to nie jest taka standardowa klinika. Mianowicie tutaj to tak naprawdę, żeby to wszystko zwiedzić, to przydałby się plan całego budynku, też tutaj jest nie tylko klinika, ale z tego, co wiem, również laboratorium i chyba jeszcze druga jakby klinika?

Tak. Już opowiadam. Mamy dzisiaj piątek, więc nasz przewodnik dzisiaj nie pracuje …wycieczki oprowadzamy zazwyczaj w dni powszednie, w piątki do piętnastej. A tak serio to rzeczywiście, mamy tutaj prawie tysiąc metrów i w jednym bloku znajdują się zarówno pomieszczenia klinicznie, laboratorium, cała część, w której jest nasza frezarnia, gdzie są frezowane rzeczy, oczywiście jest pomieszczenie dla ceramisty, pokoje konsultacyjne, sala wykładowa i cały ten jakby ciąg został tak skonstruowany, żebyśmy mogli, jak zwróciłeś uwagę, się przemieszczać dookoła, niekoniecznie wchodząc sobie w drogę. I w ten sposób proces w zasadzie możemy ograniczyć bardzo często do jednej wizyty, kiedy możemy większość tych ważnych etapów zamknąć tak, aby wszystko miało swój czas, swoje miejsce i żeby w jednym logicznym okresie cały proces rzeczywiście skończyć. Więc trochę to było rzeczywiście męczące, ale też była to ogromna frajda. Projektowanie takiego miejsca od podstaw dało mi ogromną frajdę i rzeczywiście bardzo nam się to podoba. Już myślimy o jakichś zmianach, bo każdy proces jest fajny tak długo, dopóki można go bez końca poprawiać, więc mam nadzieję, jak się spotkamy, mam nadzieję, za jakiś czas, ponownie, to też będziemy mogli przedstawić…

Jak zaprosisz.

Dobra, mamy to. Będziemy mogli pokazać, nad czym pracujemy obecnie. Na razie niech to będzie tajemnica, ale myślę, że już niedługo kolejne pomieszczenia się pojawią i będą tak samo inspirujące.

A powiedz w takim razie, czy naprawdę to było konieczne, żeby tutaj na tym tysiącu metrów kwadratowych na drodze do cyfryzacji, żeby po prostu to było aż tak rozległe, tak rozbudowane?

Czy to jest konieczne? I tak, i nie. Też pytałeś…

Lubię taką odpowiedź.

Pytałeś mnie już dzisiaj o to, że zwróciłeś uwagę, że nasza firma niejako jest podzielona. Faktycznie ja mam swoją część i moi pacjenci, tacy ci najbardziej wymagający pacjenci, którzy od lat niektórzy są pod moją opieką, oni też przysyłają swoich bliskich, swoje rodziny, swoich znajomych i rzeczywiście moja część jest wydzielona, więc na pytanie, czy to jest konieczne, gdybym miał pracować sam i gdybym miał na przykład gabinet gdzieś w jakimś mniejszym miejscu i koniecznie nie byłbym zainteresowany budową całej kliniki, to wtedy odpowiedź jest nie. W tych czasach dzięki stomatologii online, dzięki temu, że masz online dostęp do projektantów, to techników, do laboratorium, do studiów, w których można wykonywać rozmaite analizy, projektować szablony implantologiczne i tak dalej, to odpowiedź jest nie, nie potrzebujesz mieć tysiąca metrów, żeby być świetnym, nowoczesnym stomatologiem cyfrowym i korzystać ze wszystkich dobrodziejstw świata. Możesz mieć gabinet, nie wiem, w Pcimiu Dolnym i faktycznie możesz oferować pacjentom opiekę identyczną jak w Nowym Jorku. Natomiast na pytanie, gdzie byłoby tak, no to w tym układzie tak. Jeżeli moja intencja była taka, żeby prowadzić leczenie interdyscyplinarne, żeby w jednym miejscu były wszystkie możliwe specjalności dostępne, żeby w jednym miejscu można było też zakończyć działania protetyczne i żebyśmy jako team mogli prowadzić te działania, żeby pacjenci nie musieli gdzieś tam krążyć, to w tym układzie no tak, ja wtedy potrzebuję tak dużego miejsca, żebym mógł współpracować z endodontą, tutaj pozdrawiam Mariusza Pietrzaka, z chirurgami i tak dalej, żebyśmy mogli w jednym miejscu mieć laboratorium, a te wszystkie części protetyczne, żeby można było tworzyć, przymierzać, modyfikować tego ceramistę, i w tym świetle tak, wtedy jest fajnie mieć dużą klinikę. I to jest niezmiernie ważna kwestia, kiedy ludzie planują swoją drogę zawodową. Bo ci, którzy marzą o wielkich klinikach, epickich, nazwijmy to, często nie zdają sobie sprawy, jak to jest strasznie logistycznie skomplikowany proces, natomiast masa ludzi, którzy całe życie pracują w mniejszych miejscach, ponoszą pewne koszty emocjonalne, myśląc sobie, Boże, co ja bym dał, żeby mieć taką dużą klinikę. Faktycznie w tych czasach sprawny, ambitny człowiek z otwartą głową, który może korzystać z technologii online i z outsourcingu, jest w stanie w małym gabinecie oferować niesamowitą stomatologię, i tu na przykład, już bez nazwisk może, pozdrawiam kilku moich znajomych, Michała, z którym wczoraj rozmawiałem do późnych godzin nocnych…

Pozdrawiamy Michała.

On będzie wiedział, tak, o kim mówimy.

Dobra, czyli można powiedzieć, że każdy wygrywa. Ty możesz oprowadzać te wycieczki po gabinecie…

Tak.

…po tych tysiącu metrach, a pacjent wygrywa to, że… no właśnie. Co oprócz tego, że może leczyć się dyscyplinarnie? Co jeszcze daje mu to, że ta klinika jest w pełni cyfrowa?

O, to jest moje ulubione pytanie.

Super, że trafiłem.

Super. No trafiłeś idealnie. Co zyskuje pacjent? W sumie nie robimy stomatologii po to, żeby poprawić sobie nastrój, chociaż jest to bardzo miłe, ja uwielbiam tę chwilę, kiedy, jak wczoraj, pani Małgosia płakała przy sesji zdjęciowej i też wszystkie dziewczyny razem z nią, i dziewczyny latały całe podekscytowane, natomiast pacjent wygrywa na kilku etapach. Pierwsze, stomatologia cyfrowa jest zdecydowanie mniej inwazyjna. Po drugie, jest bardzo przewidywalna. Po trzecie, co jest nie bez znaczenia, pacjenci w ankietach, gdzie pytania dotyczyły, co ich najbardziej ogranicza, czego się obawiają, okazuje się, że na jednym z pierwszych miejsc jest ryzyko niespełnienia oczekiwań. I w tym momencie proces cyfrowy pozwala tak kierować wszystkimi etapami, żeby w zasadzie meta została oszacowana przed leczeniem. Dzięki temu ten poziom emocji związanych z niespełnieniem oczekiwań w zasadzie nie istnieje, bo jeżeli wszystko wiadomo przed i umawiamy się z pacjentem, że to będzie dokładnie tak, i on rozumie wszystkie etapy, to niejako idziemy po nitce do kłębka, dbając tylko o to, żeby procesy odbywały się prawidłowo, i wtedy jest stanowczo to wszystko bardziej poukładane. Więc pacjenci zyskują rzeczywiście mniejszą inwazyjność, większą pewność tego, że idziemy w dobrym kierunku, co więcej też, w stomatologii cyfrowej mówimy teraz o lepszym przygotowaniu przed. I tak długo, dopóki orkiestra świetnie opanuje jakiś utwór na etapie prób, no sama premiera w teatrze wtedy wychodzi lepiej. Więc tak samo jest z leczeniem. Jeśli większość rzeczy jest zaplanowanych przed, jeżeli planujemy sukces, to zazwyczaj wszystko kończy się sukcesem. Więc lepsze planowanie, mniejsza inwazyjność, większa przewidywalność, w zasadzie same plusy. A dodatkowo jeszcze, na pewno też w waszej praktyce pojawia się pytanie, kiedy pacjenci są żywo zainteresowani jakąś długowiecznością tych rozwiązań, pewną gwarancją, no to też warto powiedzieć o tym, że materiały używane w technologiach cyfrowych, jako że są przygotowane w odpowiedni sposób już w fabrykach, na przykład niemieckich, w Niemczech, te materiały, możemy śmiało powiedzieć, są, powiedzmy, czterokrotnie twardsze niż klasyczne, które wywodzą się z ręki człowieka. Więc to jest kolejny plus, że zwyczajnie ta stomatologia jest lepsza. Bo ona jest po prostu bardziej wytrzymała. Więc mógłbym tak jeszcze mnożyć bez końca…

Jednym słowem taka dłuższa żywotność tych…

Dłuższa żywotność, tak.

…tej pracy, nie? Bo można wtedy zapewnić po prostu gwarancję. Skoro to jest i tak już na miejscu i można to użyć wiele razy…

Wiesz, w medycynie trudno mówić o gwarancji, natomiast mówimy o statystykach i o… ja używam słowa żywotność, tak jak powiedziałeś. Czy też przeżywalność. Absolutnie prace wywodzące się z materiałów cyfrowych dzięki fenomenalnym właściwością, jeżeli chodzi o twardość i estetykę, no są bardzo, bardzo długowieczne. Więc to już jako lekarzowi daje mi to ogromny spokój, że mam świadomość, że daję pacjentom moim rozwiązania, które będą z nimi przez lata.

A jeszcze wspominałeś, że pacjent lepiej rozumie te procesy. Co takiego daje ta stomatologia cyfrowa, że pacjent potrafi je lepiej zrozumieć? Oczywiście wiadomo, tu nie chodzi… będą te modele cyfrowe miały już przewagę nad modelami gipsowymi, bo pacjent dużo lepiej orientuje się w rzeczach, które się dzieją na ekranie, takie mamy czasy, niż w modelach gipsowych, które dla profesjonalisty stomatologa były jakby takim, może dalej są, takim złotym standardem diagnostycznym…

No to już tłumaczę. Wyobraź sobie teraz, że jesteś moim pacjentem.

Okej.

W pierwszym momencie…

Nie będzie bolało?

Dzisiaj nie. W pierwszym momencie wspólnie zastanawiamy się, gdzie jesteś, na czym polega twój problem, jesteśmy go w stanie nazwać, następnie jesteś w stanie rzeczywiście na ekranie zobaczyć wizualizację tego, jak mógłbyś wyglądać po leczeniu, którego potrzebujesz. Nie tylko słowami, że będzie pan wyglądał świetnie, ale faktycznie możesz zobaczyć pierwszy raz swoją twarz no w nowym uśmiechu, to jest raz. Dwa, wtedy możesz wejść głębiej, bo na podstawie położenia zębów znowu jesteś… bardzo łatwo jest ci wtedy zobaczyć, gdzie jesteś dzisiaj, tak naprawdę uświadomić sobie, na czym polega faktycznie twój problem. Następnie, kiedy widzisz, gdzie… to trochę jak z wyjazdem na weekend. Jeżeli planujesz pojechać, dajmy na to, nad morze, wpierw wybierasz miejsce, a potem zastanawiasz się, jak tam dojechać. Więc znowu, kiedy widzisz, na czym ma polegać leczenie, dużo łatwiej jest ci zrozumieć, dlaczego te wszystkie etapy pośrodku muszą się tam znaleźć. Potem znowu, kiedy, dajmy na to, planujemy implanty i faktycznie dostajesz od lekarza no druzgoczącą diagnozę, ma pan za mało kości i trzeba to naprawić, to nie jest to samo, jeżeli zobaczysz to w tomografii czy też w odpowiednim środowisku do wizualizacji, że faktycznie jest tak i tak, a powinno być inaczej. Więc to już się staje na tyle namacalne i łatwe do zrozumienia, że lepiej wtedy pacjenci radzą sobie z poziomem stresu, i dużo więcej rozumiejąc, jest im łatwiej na pewne rzeczy przystać, i mniej się stanowczo wtedy denerwują. Więc mówi się, że obraz zastępuje tysiąc słów, no to nie bez przyczyny. Rzeczywiście, jeżeli jesteśmy w stanie pokazać więcej, to jest stąd tylko krok do tego, żeby ludzie mogli to zrozumieć bardziej. I w ten sposób powstaje nić porozumienia, dzięki której możemy tych naszych pacjentów rzeczywiście do leczenia wprowadzić, przeprowadzić przez nie i cały czas na ogromnym poziomie świadomości, kiedy ludzie rozumieją istotę procesów. Więc to jest bardzo fajne. Ja już sobie nie wyobrażam powrotu do etapu kamienia łupanego, tych wszystkich gipsowych modeli i tego czekania przede wszystkim. Ja jestem doktor bardzo niecierpliwy. Więc jeżeli ja na przykład mogę mieć wizualizację uśmiechu po trzech minutach, kiedy wykonuję ją w komputerze, to nie jest to samo, jak kiedyś musiałem zamówić wax up i czekać na przykład dziesięć dni na taką wizualizację. Więc…

Na taką analogową…

Tak, na taką analogową. Dlatego też…

Z wosku.

Z wosku, tak, dokładnie. W związku z tym dla ludzi niecierpliwych i ludzi, którzy mają ochotę zmieniać świat, no to ta cyfra jest fenomenalnym środowiskiem.

I teraz pytanie, czy bardziej dla lekarza czy dla pacjenta?

Dla lekarzy, dla pacjentów i generalnie praktycznie dla wszystkich. Prosta sprawa. Jeżeli stomatologia jest lepiej przedstawiona, łatwiejsza do zrozumienia, w pewien sposób łatwiejsza do wykonania, zapewnia większą trwałość i przede wszystkim większe bezpieczeństwo, to wszyscy na tym zyskujemy. My jako lekarze, ponieważ robimy lepsze rzeczy, pacjenci są lepiej przyjęci, lepiej zaopiekowani, wszędzie tam, gdzie nie ma ryzyka lub jest niewielkie, siłą rzeczy jest lepiej, więc to na pewno jest kierunek, i podczas największych targów na świecie jakiś czas temu, kiedy rozmawialiśmy z autorytetami, z osobami, które tworzą stomatologię na świecie, czy to był Milos Miladinov czy profesor Viscaria i jeszcze wielu, wielu innych, wszyscy mówili, że faktycznie to jest rewolucja i nie widzą już powrotu do starych czasów. Więc jeżeli są jacyś nasi słuchacze, którzy jeszcze są nieprzekonani, to ich stanowczo namawiam, żeby spróbowali.

Słuchajcie, Maciek Drosd. A ja tak może trochę przekornie zapytam, czy jeżeli pokażesz cały proces, jak to ma wyglądać na poszczególnych etapach, pacjentowi, on sobie oczywiście to zakoduje, czy tam nie czyha niejako taka pułapka, że jeżeli zdarzy się jakiś, nie mówię błąd, bardziej powikłanie w trakcie, a oczywiście się zdarza…

Pewnie.

…taki zawód, to jest praca na ludzkim organizmie, no pewnych rzeczy się nie przeskoczy, to czy pacjent wtedy nie powie, o, doktorze, w tym miejscu miało być trochę inaczej, czy w tym etapie leczenia, coś chyba nie idzie po naszej myśli, zgodnie z planem?

No, to pewnie, że tak. To jest absolutnie wpisane w nasz zawód. Dlatego właśnie musisz tak dobrze wszystko zaplanować, żeby nie zostawiać sobie miejsca na przypadki. I rzeczywiście, ja robię implanty od dwudziestu lat i pamiętam te czasy, kiedy każdy zabieg był dla mnie pewnym odkryciem, bo jak nie robiliśmy tomografii, to ja pierwszy raz miałem możliwość zobaczyć, jakie są warunki u pacjenta w trakcie zabiegu. więc w tych czasach dzięki perfekcyjnemu poukładaniu procesów, dzięki cyfrowemu workflow, jesteśmy w stanie rozpocząć leczenie dopiero wtedy, kiedy faktycznie nie ma żadnych niewiadomych i jedyną rzeczą ewentualnie, która może cię zdziwić w pewnym momencie, to jest, dajmy na to, gęstość kości, której nie jesteś w stanie przewidzieć przy żadnym badaniu, ale są protokoły, jak sobie z tym radzić. Więc tak długo prowadzimy planowanie, że wchodzimy faktycznie do zabiegu dopiero wtedy, kiedy no nie ma przed nami żadnych niewiadomych. I faktycznie mogę wziąć odpowiedzialność za te słowa. Jeżeli ktoś nie wierzy, to tych wszystkich lekarzy, którzy byli u nas na dniach otwartych, to pozdrawiam, a tych, których jeszcze nie byli, to zachęcam, macie ochotę zobaczyć od kuchni, jak to działa, to zapraszamy do nas do kliniki. Albo jeżeli ktoś, nie wiem, poszukuje pracy marzeń, to jest duże prawdopodobieństwo, że tutaj ją znajdzie, więc rzeczywiście można tak proces zaplanować, żeby wykluczyć niespodzianki.

I tutaj… bo wiadomo, nie tylko ty pracujesz w tak dużej klinice, czy każdy lekarz jakby u ciebie taką filozofię stosuje?

Tak. I faktycznie na etapie przejściowym, kiedy przychodzą do nas do pracy ludzie, wymaga to pewnej zmiany, pewnego przystosowania, i rzeczywiście tak jest, że ludzie… no nie bez przyczyny się mówi, że do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja. Faktycznie wszyscy lekarze, którzy się w tej filozofii odnaleźli, po jakimś czasie wprowadzają ją na stałe do swojego arsenału sztuczek i trudno no naprawdę nie pokochać bycia dobrze przygotowanym, kiedy masz takie poczucie, że nad wszystkim panujesz.

A oprócz implantologią, jakimi jeszcze dziedzinami się zajmujesz?

Wiesz co, ja się spełniam najbardziej właśnie w metamorfozach uśmiechu. W tym się kryją działania zmierzające do tego, żeby nie tylko zrobić protetykę, tylko faktycznie, żeby zaplanować nową twarz. Dzięki temu moi pacjenci mogą się lepiej wyrazić, mogą czuć się szczęśliwsi, bardziej spełnieni i też bardzo często są to pełne emocji chwile, i to są takie chwile, które zostają czasami z nami do końca życia. I kiedy planujemy nowy wizerunek naszego pacjenta, to zazwyczaj nam się pojawiają takie obszary jak właśnie stomatologia estetyczna, czyli protetyka, to są działania na tkankach miękkich, czyli pewne rekonstrukcje dziąseł, działania plastyczne właśnie na tkankach miękkich czy wreszcie właśnie implantologia. Więc na tą chwilę to leczenie kompleksowe związane z metamorfozami, mogę śmiało opisać, że to są cztery główne fundamenty. To jest planowanie, które często połączone jest z ortodoncją, to jest akurat ta dziedzina, która tobie jest szczególnie bliska następnie protetyka, cały obszar chirurgii tkanek miękkich no i implantologia. I takie kompleksowe leczenie ono oczywiście pozwala, takie podejście kompleksowe, pozwala skutecznie dokonywać metamorfoz, a po drodze, wiadomo, wtedy potrzebuje… pytałeś mnie o ten wielki tutaj metraż wtedy ja potrzebuję… gmach, tak. Ja wtedy potrzebuję pomocy ludzi, którzy są niesamowicie kompetentni w tych dziedzinach pośrednich, więc jeżeli mówimy o całym leczeniu zachowawczym, o sanacji, o etapie endodontycznym, o etapie perio, o higienistkach, więc te wszystkie rzeczy się mieszczą w słowie metamorfoza uśmiechu. Faktycznie, nasi pacjenci na koniec mają wyglądać fenomenalnie, czuć się fenomenalnie i przede wszystkim perspektywa użytkowania tych uzupełnień musi być najdłuższa z możliwych. I to mnie wtedy kręci, i to jest dla mnie paliwo.

A jeszcze z perspektywy pacjenta, skoro tak mówisz właśnie o tej stomatologii cyfrowej i w porównaniu do tej takiej analogowej, czy to nie nastręcza pacjentowi takiego pytania i trudności, czy nie będzie musiał po prostu za to więcej zapłacić?

To, to jest moje ulubione pytanie.

Znowu trafiłem?

Pewnie. Wiesz co, z założenia, jeżeli proces… Z jakiegoś powodu ludzie, którzy prowadzą duże biznesy, od tysięcy lat mówią, że czas to pieniądz. Więc jeżeli po pierwsze proces może zostać skrócony, to logicznym będzie, że to wcale nie będzie kosztowało więcej. Co więcej, jeżeli… już ustaliliśmy, że to leczenie faktycznie, jeżeli chodzi o jego długowieczność i też odporność choćby, jest lepsze, więc jeżeli coś, co jest lepsze, możesz kupić w tej samej cenie albo nawet wręcz trochę tańszej, to z założenia to jest taniej. Bo jeżeli coś, co jest premium, i coś, co na pewno będzie przez długie, długie lata z pacjentem, niekoniecznie kosztuje więcej, ale tyle samo na przykład, a nawet mniej, no to z założenia to jest fenomenalna opcja, po prostu. Jeżeli kupujesz leczenie, które jest bardziej bezpieczne i które gwarantuje ci znowu no większą przeżywalność tych rozwiązań, bo jest lepiej zaplanowane i nie ma żadnych przypadków, i nie ma żadnych niespodzianek, to znowu… i to kosztuje tyle samo, to znowu to jest świetna oferta dla pacjenta. I co więcej, właśnie dlatego… bo ja jestem zwolennikiem takich rozwiązań, żeby pacjenci wyraźnie czuli, że mają z tego korzyść. Na przykład w naszych gabinetach tutaj wszystkich i tak samo tutaj, w innych miastach, my przestaliśmy liczyć jakieś horrendalne, wielkie kwoty, dajmy na to, za badania tomograficzne. Czyli wyobraź sobie, że badania tomograficzne w naszych gabinetach kosztują tyle samo co zwykła panorama generalnie w tym miejscu, w którym tam się gabinet znajduje, dlatego że uważamy, że na tą chwilę nie ma sensu wykonywać badania panoramicznego, które w zasadzie nic nie wnosi. Bo czy do endodoncji, czy do implantologii, czy to działań na tkankach miękkich, no nie możesz ich robić skutecznie bez tomografii. Więc obniżyliśmy tomografię i tomografii cenę znacząco, po to, żeby więcej pacjentów mogło sobie pozwolić na lepsze leczenie. Czy też, co ostatnio bardzo mnie cieszy, że uznałem, biorąc pod uwagę moje no dwudziestoletnie doświadczenie w implantologii, uznałem, że zabiegi bez szablonów do implantacji są zabiegami potencjalnie ryzykownymi lub szkodliwymi i pomimo tego, że pojawiają się głosy, no przecież dasz radę wkręcić implant bez szablonu…

To tylko jeden, nie.

To tylko jeden. No tak, dam radę. Ale widzę sam po swojej pracy, o ile lepiej leczymy pacjentów, kiedy wszystko jest lepiej zaplanowane. Dlatego też podjęliśmy decyzję, że w przypadku zarówno moim jak i innych lekarzy implantujących w naszych zespołach wszystkie szablony dla pacjentów są darmowe. Czyli de facto są w cenie implantów.

Są w cenie… to po prostu…

Bo to jest…

…jest konieczność do zabiegu.

To jest konieczność zabiegu, to jest zwyczajnie przyzwoite. Więc… no choćby tak. Więc tego typu rzeczy wprowadzamy do leczenia, właśnie po to, żeby ludzie faktycznie mieli jakąś wartość dodaną, że to bezpieczeństwo, ono jest wliczone w sposób szczególny w cały proces.

Okej. Czyli rozumiem, dlaczego stomatologia cyfrowa z perspektywy pacjenta. A teraz wcielę się z powrotem w rolę lekarza. Przejdziemy do tego, dlaczego akurat stomatologia cyfrowa, ale od czego w ogóle zacząć?

O, znowu moje ulubione pytanie. No jesteś…

Znowu trafiłem.

Jesteś przygotowany, muszę ci powiedzieć, niesamowicie. Od czego zacząć? Ważne jest pytanie, żeby sobie odpowiedzieć na to pytanie na wstępie, co chcę robić, i potem zacząć to robić. Jak w filmie, jak w komedii polskiej. Ale rzeczywiście trzeba zastanowić się zaraz na wstępie, czy jest jakiś obszar stomatologii, który lekarza najbardziej kręci, w którym spełnia się najlepiej, i ewentualnie, z drugiej strony, w tym ulubionym, wymarzonym obszarze, na jakim etapie napotyka najczęściej na trudności. Jeżeli sobie jesteś w stanie, będąc młodym lekarzem, dajmy na to, sprecyzować swoje oczekiwania i chcieć zbudować karierę dookoła którejś z dziedzin stomatologii, to rzeczywiście w tych czasach możesz zacząć przygotowania od razu od podstaw i możesz się przygotować w taki sposób, żeby eliminować źródła frustracji, źródła niepewności i też źródła, dajmy na to, powikłań. Choćby, przypuszczalnie, gdybyś był endodontą, wielu ludzi młodych marzy na początku o endodoncji, bo to jest takie fajne, namacalne, szybko jest efekt, jest dużo kursów na ten temat…

Tak, jest dużo pacjentów przede wszystkim…

Tak, dużo pacjentów, dużo kursów. No i rzeczywiście pojawiają się w pewnym momencie te wszystkie sytuacje trudne kliniczne, jakieś obliteracje, niedrożne kanały, i tu na przykład doktor Zbożeń dosyć często publikuje takie rzeczy czy właśnie Zbyszek, nasz wspólny znajomy. Pojawiają się teraz bardzo dostępne i przewidywane systemy, w których można wydrukować sobie szablony wspierające endodoncję. Ja sam wielokrotnie na przykład do resekcji, które robię od dawna, ostatnimi czasy drukuję sobie szablony do resekcji, dzięki czemu jestem niezmiernie precyzyjny i mam stanowczo delikatniejszy zabieg. Znowu, potem od czego zacząć? Trzeba zacząć właśnie od tego, żeby na coś się zdecydować i starać się być w tym jak najlepszym. Więc początek jest taki, żeby przestać wierzyć, że da się skut4ecznie robić wszystko. Ja namawiam jako… żeby to był pierwszy krok, żeby wybrać sobie dziedzinę, w której człowiek się chce spełniać. I teraz stosownie do tego, czy będzie to chirurgia, więc pewnie będą to kiedyś implanty, znowu, całe planowanie cyfrowe rozwiązuje sprawę niesamowicie, czy…

Tak, to już Zbyszek Orzechowski mówił…

Prawda?

…w poprzednim odcinku.

Czy będzie to endodoncja, więc znowu tutaj mastering tych wszystkich kompetencji polegających na cenie prawidłowej badań tomograficznych i następnie wspieranie tego odpowiednim przygotowaniem, znowu no kłaniają się rozwiązania cyfrowe, czy będą to, dajmy na to, tkanki miękkie. Więc wiadomo, no do recesji, tutaj pozdrawiam doktor Piotrowską, mojego bohatera, do recesji faktycznie nie potrzebujesz technik cyfrowych, ale już do chirurgicznego wydłużenia koron, które staje się obecnie standardem, no kategorycznie szablony wspierane technologią 3D, no są podstawą. No i w końcu dochodzimy do moich ukochanych rozwiązań protetycznych, do licówek, to bez techniki cyfrowej na tą chwilę sobie nie wyobrażam, żeby uzyskać powtarzalność, a to głównie dlatego, że… znowu mogę się wesprzeć historią mojego taty. Mój tata przez całe lata pracował ze swoim ulubionym technikiem, swoim przyjacielem. W pewien sposób wypracowali sobie wspólny system i do tej pory się śmieję, że jak widzę pacjenta ojca na ulicy i mówi dzień dobry, to ja wiem, że to pacjent ojca, bo te wszystkie zęby wyglądają tak samo. A w technologii cyfrowej dzięki temu, że mamy możliwość wykorzystywania baz danych naturalnych zębów, i tych baz danych pięknych ludzi z pięknymi zębami jest nieskończenie wiele, kiedy jesteś w stanie sobie odpowiednio zaprojektować leczenie i możesz tą naturę kopiować, a nie naśladować, czyli jesteśmy w stanie faktycznie prawdziwe naturalne zęby, niejako, umieszczać w naszych projektach i potem tak je wykonywać, no to w znacznie lepszym stopniu jesteśmy w stanie to leczenie dopracować do perfekcji wręcz. Więc to już nie są takie klasyczne, ulepione rękodzieła, tylko zaczyna to wyglądać zupełnie jak naturalne, piękne zęby. Znowu to leczenie wtedy jest lepsze i ono jest bardziej naturalnie wyglądające, i co jest niesamowita radość dla lekarza, który nagle ma świadomość, że te zęby wyglądają faktycznie super, i pacjenci też to widzą. Więc pierwszy krok jest taki, wiedzieć, co się chce robić, a następnie opracować krok po kroku metody, żeby rzeczy, którymi lekarz ma problem, umieć pokonać. I tu najczęściej dochodzimy na końcu do rozwiązań cyfrowych.

Faktycznie. Czyli one nas wciągną z jakichś trudniejszych…

Ja myślę, że tak. Myślę, że to jest ogromna przyszłość. To jestem po prostu o tym przekonany.

Okej, dobra. Od czego zacząć?

Od czego zacząć? Od czego zacząć karierę czy karierę cy…

Czy karierę stomatologa cyfrowego. Właśnie tego, cyfrowego.

Cyfrowego. Dobra. Żeby… od czego zacząć, to u podstawy jest podjęcie decyzji, co się chce w życiu robić. No i na pewno jak już człowiek wie, co chce w życiu robić, to warto sobie odpowiedzieć na pytanie, gdzie jestem dzisiaj, a gidze chciałbym być za trzy lata i za pięć. I warto sobie faktycznie wyczarować jakąś wizję tej kariery, wtedy dużo łatwiej jest się nam zmobilizować. Co więcej, zanim… bo bardzo często pokutuje przekonanie, że należy posiadać rzeczy. A ja jestem przekonany, że warto po pierwsze zainwestować w umiejętność używania tych rzeczy, a następnie dużo tańsze jest używanie rzeczy niż ich posiadanie. Więc wielu naszych kolegów, zwróciłeś uwagę podczas wielu rozmów, myśli, że należy rozpocząć od kupna skanera. Akurat uważam, że to jest najmniej ważne. Na początku na pewno należy zdobyć wiedzę. Należy zdobyć wiedzę, co można robić, w jaki sposób się to robi, co jest ważne, żeby to robić, co się chce robić, i następnie, jak człowiek już ma pełen obraz do tego, co można robić, w jaki sposób to się robi i po co, u jakich pacjentów, czyli kiedy jest wiedza, dopiero następnie należy dobrać sobie narzędzia. I faktycznie żyjemy w ciekawych czasach, i to mogę śmiało powiedzieć na podstawie choćby naszej firmy, że odkąd prowadzimy wypożyczalnię skanerów, to właśnie po to to zrobiliśmy, żeby ludzie zrozumieli, że używanie dzieci jest znacznie tańsze niż posiadanie. Bo skoro tych firm, dajmy na to, które wynajmują skanery, na rynku jest dużo, to w pewnym momencie możesz faktycznie ten skaner używać, czyli nie trzeba go kupować. Umówmy się też, że każdy skaner po dwóch-trzech latach w zasadzie jest zabytkiem i będzie wymagał albo gruntownego remontu, albo zmiany na nowy, więc na pewno mogę przestrzec przed pokusą inwestycji w sprzęt. Na początku warto inwestować w wiedzę. Kategorycznie wiedza, szkolenia, kursy, masę rzeczy w internecie teraz można znaleźć, jakieś dni otwarte, jakieś tego typu eventy, masę tych wszystkich online’owych kongresów, konferencji i jakichś live’ów, tutaj pozdrawiamy Pawła Paszkiewicza, który jest absolutnie liderem, jeśli chodzi o przygotowanie epickich, latających po ekranie prezentacji, a przy okazji mojego przyjaciela i to jest bardzo dobry, mądry człowiek. Więc wpierw wiedza, następnie doświadczenie, a na końcu faktycznie nieuleganie pokusom inwestycji. Bo jeżeli można coś wynająć i nie ponosić problemów związanych z serwisem, upgrade’ami i tak dalej, to na pewno jest to lepsza droga niż inwestowanie w technologie, których może kiedyś nie będziemy używać.

I to jest właśnie też może tak, że wynajmiesz sobie i już praca na tym skanerze będzie ci go po prostu jakby spłacać, ten najem.

Oczywiście, że tak. A przy okazji zazwyczaj też jest, że no w ten sposób masz niejako dostęp, masz takie trochę wykupione członkostwo VIP, do całego pionu wsparcia, serwisu, nie musisz pokonywać… no jak sobie próbowałeś robić sam po swojemu pierwsze skany swoim skanerem, na pewno odbiłeś się kilka razy od ściany, nie do końca wiedziałeś, jak to pokonać…

No trzeba to dopracować po prostu, nie.

I w tym momencie, jeżeli masz…

YouTube i…

Tak. Jeżeli masz bratnią duszę, możesz zadzwonić i ktoś się połączy z tobą online, i ci pomoże, i to na pewno te pierwsze kroki są łatwiejsze wtedy. Więc zachęcam do tego, żeby przede wszystkim oszacować, co chcę robić, następnie wiedzieć, jak to się robi i po co, następnie dopiero zgromadzić park maszyn, czyli zrobić inwestycję czy tam wynająć ewentualnie technologię, i wreszcie wiedzieć dokładnie, jakie są plusy, jakie są minusy, jakie są ograniczenia, tak, żeby czuć się pewnie. Ta pewność siebie, nie należy jej mylić z rutyną, natomiast pełna świadomość plusów, minusów, konsekwencji, ryzyk i ewentualnych naszych przewag w biznesie oraz leczeniu, ona na tyle pozwala płynnie się poruszać w tym, żeby się cieszyć tą stomatologią i żeby na co dzień mieć fenomenalny nastrój. To się udziela pacjentom i wtedy pacjenci czują się lepiej zaopiekowani i wtedy pacjenci bardziej doceniają te starania. Ogólnie same plusy.

Mhm. I też ta wiedza moim zdaniem pozwoli uniknąć takiej sytuacji, że lekarz, który zaczyna stosować te cyfrowe techniki, tak niejako się od nich odbije i wróci dalej do analogowych, bo jakby już ten workflow cały analogowy ma dopracowany i tutaj może mu na początku iść tak dość opornie, nie, i może się zniechęcić.

Faktycznie, tak, masz rację, absolutnie, faktycznie tak było. Mieliśmy lekarzy, którzy tacy byli strasznie hop do przodu, mamy takich znajomych, i oni rzeczywiście chcieli w krótkim momencie za dużo. I osoba, którą też pewnie wszyscy znają, czyli Michał, Michał Katarzyński, zawsze mówi, że słonia należy zjadać po kawałku. Dlatego też te technologie cyfrowe, rzeczywiście, wpierw należy wprowadzić tutaj ogromny głód wiedzy, żeby wiedzieć dokładnie, co i jak się robi, jak już mówiliśmy, żeby się właśnie nie sparzyć. I czasami tak jest, że ktoś chce za szybko, i to tak trochę jak z jazdą na nartach, że już umiesz jeździć, a jeszcze nie umiesz skręcać. No to to na tym nie polega. Tak się pewnie przewrócisz lub połamiesz. Rzeczywiście, niezbyt szybko, natomiast potem z biegiem czasu. Już po chwili. Z doświadczeniem, z pewną wiedzą no przychodzi ta płynność i nagle wszystko się staje proste. Dlatego rzeczywiście chory optymizm jest szkodliwy, ale poukładanie, usystematyzowanie wiedzy w każdej dziedzinie życia przynosi plusy.

Mhm. No i jak już jesteśmy w temacie skanerów, to płynnie przechodząc… jakich tutaj używacie i jakie wypożyczacie swoim partnerom?

Okej. Więc zrobiliśmy testy na ludziach. Tak trochę to jest niepopularne teraz w sferze eko i tak dalej, i tak dalej, ale zrobiliśmy testy na ludziach. Otóż pracowaliśmy nad tym kilka lat, ja sam używam skanerów Sirony, mam CEREC-e od lat prawie dziesięciu, natomiast przed tym pomysłem, żeby otworzyć wypożyczalnię i żeby zrobić tego typu ruch, robiliśmy testy na ludziach. Więc testowaliśmy wszystkie skanery, które są na rynku, w taki bardzo prosty sposób. Kiedy się okazuje, że to nie do końca chodzi o to, jaki masz skaner, tylko czy umiesz go używać, bo skany są naprawdę porównywalne i jeżeli technika skanowania jest dobra, a to jest osobny temat, ludzie często mają skanery i nie potrafią nimi skanować, technika skanowania jest znacznie ważniejsza jak sam skaner, ale chodzi o to, żeby on był user-friendly zwyczajnie. Żeby ludzie obsługujący ten skaner nie ponosili jakichś tam kosztów emocjonalnych w związku ze skomplikowanym procesem. No i na przykład skaner, którego ty używasz, w moich rękach on wydawał mi się bardzo trudny i faktycznie nasz…

Ja używam Itero Elementa 2 .

Tak, w moich rękach ten skaner, bo ja jestem niecierpliwy, jak już mówiliśmy, więc w naszych rękach, znaczy, przynajmniej w moich, skaner typu Primescan albo CEREC Omni 5.1, który ma fenomenalne możliwości łatwego sterowania w panelu dla użytkownika, on wygrywał w tym, że ta jej prostota używania tutaj jest niesamowita. I potem znowu stawialiśmy… mamy takie zdjęcia, pewnie widziałeś na Facebooku czy gdzieś tam na Instagramie, na przykład, że stało sześć skanerów jeden przy drugim i zapraszałem członków naszego zespołu, którzy nie mają doświadczenia w skanowaniu, i oni mieli poskanować pacjenta, pacjenta, tak zwanego beta testera, i faktycznie na koniec mówili ten. No i grono ludzi wybrało właśnie…

W takiej ślepej próbie.

W takiej ślepej próbie. I też dyrektor Bartek, którego pozdrawiam, mój przyjaciel, bez cienia wątpliwości powiedział, biorę tego. I tak też się stało, że chodziło o to, żeby to było powtarzalne, łatwe przede wszystkim i żeby można było w sposób najbardziej prosty tym zarządzać. I ten CEREC w naszych rękach on ma same plusy. Jest fajny serwis, przyjazny bardzo, przyjazna osoba, pani Kinga, który przez Team Viewer się łączy z użytkownikami i jakieś aktualizacje, sterowniki, cuda wianki, co dla mnie jest w ogóle gehenną, ona jest w stanie to rozwiązać od ręki po prostu, bardzo fajnie, więc tak. My proponujemy Primescany i proponujemy Omnicamy, i one są zwyczajnie proste w obsłudze.

Mhm, czyli można z nich po prostu wyeksportować STL i tak naprawdę użyć do wszystkiego?

Tak. Dokładnie tak. I teraz to jest rzecz, której się… to już trochę jest jakby głębszy level. Otóż świat techników jest podzielony i znakomita większość techników wychowanych na programie do projektowania Exocad używa STL-i i chce wszystko projektować w Exocadzie, na przykład kierownik naszego labu, pan Adam, jest absolutnym fanem Exocadu i w ogóle nie chce słyszeć o inLabie, który z kolei mi się podoba, natomiast faktycznie jest tak, że skany z CEREC-a przychodzą w postaci skanów DXD, plików graficznych do inLabu i rzeczywiście mówi się o tym, że tutaj jakość tego odwzorowania detali jest niejako największa. Ale to nie jest też tajemnica, że każdy skaner jest w stanie wygenerować pliki STL, co umożliwia pracę w pewnych laboratorium dowolnie wybranym systemem do projektowania. Więc każdy skaner generuje STL-e i masz wtedy pełną możliwość pracy w każdym systemie.

Czyli ten Primescan nie stwarzał wam żadnych ograniczeń i problemów?

No Primescan z założenia nie stwarza ograniczeń, tylko uskrzydla. Ja wykonuję, to mogę ci potem pokazać albo w kolejnej części programu możemy nagrać jakiś workflow cyfrowy na przykład, do czego zachęcam, bo robimy na przykład pełnołukowe prace na implantach z dokumentnym pominięciem modeli, wycisków, modeli drukowanych. Primescan praktycznie uskrzydla, a nie ogranicza. Więc tutaj raczej ja odczuwam no przeciwny proces. Jestem absolutnie pozytywnie nakręcony i codziennie odkrywam nowe obszary. Teraz już wróciliśmy do naszych działań, robimy protezy cyfrowe, właśnie robimy pełnołukowerekonstrukcje na implantach. Już pomijam kwestię planowania jakichś działań implantologicznych od etapu wizualizacji uśmiechu przez tymczasówki, następnie przez szablon do implantów i pracę docelową, i faktycznie, nie dość, że robimy to właśnie przy użyciu Primescanów czy też skanerów Omni w oprogramowaniu 5.1, robimy to w zasadzie z lekkością motyla, to możesz przejść w zasadzie bez drukowania modeli te wszystkie etapy, bo dokładność tego wszystkiego jest tak zdumiewająca, nawet mnie, podchodziłem pierwotnie z pewną taką no dozą niepewności, natomiast jestem już nauczony, że to jest w tym momencie powtarzalne, i tak, i żadnych ograniczeń, a jestem bardzo, bardzo zadowolony.

I to już wszystko w tej części wywiadu, w pierwszej części wywiadu z Maćkiem Drosdem. Na sam koniec mam jeszcze dwie wiadomości. Pierwsza, koniecznie odbierz prezent, który Maciej przygotował z okazji i wystąpienia w podcaście, i zbliżających się Świąt, będzie do odebrania na blogu dentysta3d.pl, oraz pamiętaj, że jest jeszcze druga część wywiadu, w której pomówimy trochę o kompleksowym planowaniu leczenia oraz taka mała zajawka na temat cyfrowych protez, w pełni cyfrowych protez. Serdecznie zapraszam i do usłyszenia.