Żegnamy już rok 2020 ( całe szczęście), który miał jednak parę plusów. Na przykład taki, że w zeszłym roku wystartował ten blog oraz podcast „Dentysta Nie Tylko 3D” . Mamy już osiem odcinków, a ten będzie dziewiąty. Ten wpis podzielony będzie na dwie części.
Pierwsza część to będzie podsumowanie działalności Podcastu „Dentysta Nie Tylko 3D” w 2020 roku. W podcaście wystąpiło pięcioro gości, a transkrypcje tych rozmów dostępne są również na blogu w formie wpisów. Z każdego odcinka postarałem się wyciągnąć jakąś myśl przewodnią, a w dalszej części odcinka trochę pobawię się we wróżbitę i spróbuję przewidzieć przyszłość jaka nas czeka w roku 2021 i kolejnych. Ale myślę, że raczej będą to optymistyczne przewidywania, więc o nic się nie martw 🙂
Adam Nowicki
W pierwszym odcinku Podcastu wystąpił myślę że każdemu bardzo dobrze znany Adam Nowicki. I mimo że Adam mówił o wielu ciekawych rzeczach rzeczywiście ciężko czasem za nim nadążyć ,bo tak szybko się rozwija. Może akurat nie jest to najważniejsze, ale myślę , że dla tych słuchaczy którzy jeszcze są na studiach będzie szczególnie istotny. Co dla Adama było największym sukcesem?
„Wiesz co, zasadniczo, nie wiem, ja… To znaczy, wiesz, co mi się wydaje, moim największym sukcesem, że studia skończyłem„
Brzmi to dość niewiarygodnie, że przy całym jego dorobku to właśnie studia zostały w ten sposób wyróżnione, więc tym bardziej warto docenić trud, który każdy z nas włożył ( i wkłada w przypadku kolegów wciąż studiujących. Całą rozmowę z Adamem Nowickim znajdziesz w tym wpisie „Szablony, drukarki, spawanie- wywiad z Adamem Nowickim”
Michał Trochimiuk
Kolejnym gościem Podcastu był Michał Trochimiuk, zwany również Mistrzem Meshmixera , które scharakteryzował go m.in tymi słowami:
„Nie twierdzę, że Meshmixer może w 100% zastąpić programy profesjonalne, natomiast na start, tak, żeby wejść w stomatologię cyfrową i zacząć, jest to bardzo dobra opcja, żeby nie mnożyć kosztów, tylko po prostu zacząć coś robić. Poza tym Meshmixer jest o tyle fajny, że ma przejrzysty interfejs. Wydaje się, że ma mało funkcji, natomiast te funkcje są wystarczające do tego, aby zrobić wszystko, co jest potrzebne w stomatologii tak naprawdę. Więc nie ma tam miliona przycisków, jakichś pokrętełek, przełączników, których trzeba szukać i które trzeba pamiętać, tylko używa się tam 3-4 funkcji na krzyż, którymi wszystko można zrobić, więc dzięki temu można się tej obsługi szybko nauczyć i ta obsługa jest wygodna, bo do wszystkiego są skróty klawiszowe. No i ma też stosunkowo niewielkie wymagania sprzętowe…”
W trakcie rozmowy poruszaliśmy również temat drukarek, skanerów oraz sprzętu jakiego używa Michał, więc koniecznie zajrzyj do wpisu „Meshmixer I Nie Tylko- Michał Trochimiuk”
Zbyszek Orzechowski
Odcinek 6-ty znów kręcił się wokół świata stomatologii cyfrowej. Z samym Szablonautą, Zbyszkiem Orzechowskim, rozmawialiśmy o szablonach, chirurgii i rozwoju. Warto tutaj przytoczyć odpowiedź Zbyszka na pytanie „Czy pierwszy szablon wszczepiałby z ręki czy z użyciem szablonu?”
„Po pierwsze ja jestem absolutnie przeciwnikiem kreowania teorii, że dla początkujących szablon zarąbista sprawa, bo weźmiesz, zrobisz z punchem dziurkę, wywiercisz, wywiercisz, wkręcisz i już masz idealnie, wszystko super, i tylko skasować pacjenta. Absolutnie nie. Ta ścieżka musi iść zupełnie (niestety) klasyczną drogą, tylko przede wszystkim obejmującą klasyczną chirurgię i umiejętności chirurgiczne. Nie ma czegoś takiego, że ktoś ci odsyła pacjentów na wydłutowanie ósemki, ale wszczepia implanty. To jest jakaś kompletna bzdura. Nie zamknie połączenia ustno-zatokowego, ale wszczepia implanty. To są podstawowe umiejętności nacinania płatów, pracy z kością, podcinania okostnej, mobilizacji płata, szycia potem tego wszystkiego w taki sposób, żeby to się nie rozeszło, która jest absolutnie konieczna przy implantach. I tutaj nie ma ścieżki na skróty. Ale czy lepiej wszczepiać pierwszy implant z szablonem, czy nie? No dla mnie lepiej z szablonem. Tylko trzeba mieć na tyle rękę już sprawną chirurgicznie, żeby w razie jakiegokolwiek powikłania umieć sobie z tym poradzić.„
Bardzo trafia do mnie filozofia Zbyszka nie tylko jeśli chodzi o szablony. Zachęcam do zapoznania się z nią w pełnej wersji rozmowy, którą znajdziesz w tutaj „Wkręca Implanty Tylko Z Szablonem- Zbyszek Orzechowski”
Maciej Drosd
Maciek Drosd- wulkan energii, z którym rozmawialiśmy głównie o zaletach stomatologii cyfrowej ,nie tylko dla lekarzy, ale właśnie co też pacjent ma z tej stomatologii cyfrowej. W pierwszej części wywiadu z Maćkiem Drosdem skupiliśmy się na tym co tak naprawdę zyskuje pacjent z zabiegów stomatologii cyfrowej i jakie to ma dla niego realne korzyści w porównaniu do stomatologii analogowej.
Co zyskuje pacjent? W sumie nie robimy stomatologii po to, żeby poprawić sobie nastrój, chociaż jest to bardzo miłe, ja uwielbiam tę chwilę, kiedy, jak wczoraj, pani Małgosia płakała przy sesji zdjęciowej i też wszystkie dziewczyny razem z nią, i dziewczyny latały całe podekscytowane, natomiast pacjent wygrywa na kilku etapach. Pierwsze, stomatologia cyfrowa jest zdecydowanie mniej inwazyjna. Po drugie, jest bardzo przewidywalna. Po trzecie, co jest nie bez znaczenia, pacjenci w ankietach, gdzie pytania dotyczyły, co ich najbardziej ogranicza, czego się obawiają, okazuje się, że na jednym z pierwszych miejsc jest ryzyko niespełnienia oczekiwań. I w tym momencie proces cyfrowy pozwala tak kierować wszystkimi etapami, żeby w zasadzie meta została oszacowana przed leczeniem. Dzięki temu ten poziom emocji związanych z niespełnieniem oczekiwań w zasadzie nie istnieje, bo jeżeli wszystko wiadomo przed i umawiamy się z pacjentem, że to będzie dokładnie tak, i on rozumie wszystkie etapy, to niejako idziemy po nitce do kłębka, dbając tylko o to, żeby procesy odbywały się prawidłowo, i wtedy jest stanowczo to wszystko bardziej poukładane. Więc pacjenci zyskują rzeczywiście mniejszą inwazyjność, większą pewność tego, że idziemy w dobrym kierunku, co więcej też, w stomatologii cyfrowej mówimy teraz o lepszym przygotowaniu przed. I tak długo, dopóki orkiestra świetnie opanuje jakiś utwór na etapie prób, no sama premiera w teatrze wtedy wychodzi lepiej. Więc tak samo jest z leczeniem. Jeśli większość rzeczy jest zaplanowanych przed, jeżeli planujemy sukces, to zazwyczaj wszystko kończy się sukcesem. Więc lepsze planowanie, mniejsza inwazyjność, większa przewidywalność, w zasadzie same plusy. A dodatkowo jeszcze, na pewno też w waszej praktyce pojawia się pytanie, kiedy pacjenci są żywo zainteresowani jakąś długowiecznością tych rozwiązań, pewną gwarancją, no to też warto powiedzieć o tym, że materiały używane w technologiach cyfrowych, jako że są przygotowane w odpowiedni sposób już w fabrykach, na przykład niemieckich, w Niemczech, te materiały, możemy śmiało powiedzieć, są, powiedzmy, czterokrotnie twardsze niż klasyczne, które wywodzą się z ręki człowieka. Więc to jest kolejny plus, że zwyczajnie ta stomatologia jest lepsza. Bo ona jest po prostu bardziej wytrzymała.
Pełną listę korzyści dla pacjenta, o których mówił Maciek znajdziesz w tym wpisie ” Twój Pacjent Też Skorzysta Na Cyfryzacji- Maciej Drosd cz.1″.
Najważniejsze narzędzie do metamorfozy pacjentów
Oprócz korzyści dla pacjenta i lekarza ze stomatologii cyfrowej Maciek obalił mit, że żeby zacząć pracę z kompleksowymi metamorfozami pacjentów trzeba mieć drogi sprzęt. Co więcej, prawdopodobnie jest on już w Twojej kieszeni!
Tak, tak. Potem kupiłem kolejny aparat, potem miałem pięć aparatów, potem miałem dziesięć aparatów, do których miałem piętnaście obiektywów, potem, kiedy dołączył do mnie mój przyjaciel i dyrektor firmy, Bartek, on miał kolejnych sto aparatów i pięćset obiektywów, a na koniec się okazuje, że jak już wiemy dokładnie, co chcemy robić, to wstępne badania robimy iPhonem […]. Chodzi o to, żeby na początku, nie piętrzyć trudności. Żeby spłycać barierę wejścia. Bo ludzie faktycznie są na pierwszej wizycie potwornie zestresowani. I ludzie się wstydzą, nasi pacjenci się wstydzą, nie chcą pokazywać uśmiechu i tak dalej. I nagle, jeżeli wprowadzisz takiego nieszczęśnika, przestraszonego, przerażonego, który się trochę boi, trochę się wstydzi, to jest często wasze pierwsze spotkanie, pacjenci mogą cię nie znać, więc wiesz, szczerzyć się w studiu fotograficznym no to bardzo mało naturalnie wychodzi. Natomiast jednocześnie no teraz dużo ludzi ma pewną już taką śmiałość, biegłość w używaniu iPhone’ów. Czy tam smartfonów, nazwijmy to.
Kto by pomyślał ( na pewno nie ja…), że do kompleksowej metamorfozy pacjenta wystarczy Iphone? Przynajmniej do robienia wstępnych zdjęć diagnostycznych. O Iphonie oraz oświetleniu do zdjęć poczytasz więcej we wpisie „Najważniejsze Narzędzie Do Metamorfozy Pacjenta Jest W Twojej Kieszeni- Maciej Drosd cz.2”
To już wszystko jeśli chodzi o podcastowe podsumowanie roku 2020. Czas zostawić przeszłość za nami i zająć się tym co przyniesie przyszłość. Oto lista 5 przewidywań na rok 2021 i kolejne lata.
1. Wirtualna Rzeczywistość
Znowu wracamy do odcinka pierwszego! Jednym z projektów nad którym pracuje teraz Adam Nowicki to właśnie zastosowanie technologii poszerzonej rzeczywistości i gogli VR (virtual reality), które pozwalają zobrazować konkretną scenę w trójwymiarze i przenieść nas do miejsca, które wyświetlają. Zjawisko immersji, czyli zanurzenia się w tym obrazie jest zdecydowanie większe, niż w przypadku płaskiego ekranu.
Takie systemy jak X-Guide od firmy Nobel Biocare są tego przykładem, choć jeszcze nie do końca. Jeśli słuchasz wersji audio tego wpisu ( czyli odcinek 9-ty podcastu) powiedziałem tam, że właśnie wykorzystywać można do tego gogle VR, ale chyba za bardzo już wybiegłem w przyszłość. W tym systemie obraz pokazywany jest na monitorze, choć pewnie dałoby się przy odrobinie fantazji przerzucić go też na gogle VR. W każdym razie za niedługi czas taka dynamiczna nawigacja w czasie rzeczywistym ( pół rzeczywistym, bo tomografię trzeba zrobić przed zabiegiem) będzie, moim zdaniem, stopniowo wypierać szablony chirurgiczne. Widzę też zastosowanie dla tej techniki w endodoncji, żeby móc na podstawie badania CBCT nawigować w komorze zęba ” na żywo”
Ciekawą opcją, do której jest już coraz szerzej stosowana technologia VR to eliminowanie strachu u pacjentów. Zakładając pacjentowi gogle VR i włączając relaksujący widok oceanu czy drzew zapomni, że leży na fotelu dentystycznym. A jeśli jeszcze dołożymy do tego słuchawki aktywnie wygłuszające dźwięki otoczenia (popularne np. w przypadku podróżowania samolotem), z których będzie leciał śpiew ptaków to pacjent na pewno będzie wspominał taką wizytę bardzo miło.
2. Drukowanie 3D vs. Frezowanie
Zanim rozwinę moje własne spostrzeżenia to zachęcałbym Cię do posłuchania lub przeczytania drugiej części wywiadu z Maćkiem Drosdem, bo tam zapytałem go o to jak jego zdaniem wygląda przyszłość tych technologii w ujęciu stomatologicznym. Odpowiedź była bardzo ciekawa… Przekonasz się o tym tutaj
Technologia druku 3D jest już moim zdaniem bardzo rozwinięta i oczywiście cały czas się rozwija, ale jest jeden słaby punkt… materiały do druku. W zeszłym roku natomiast było dużo premier spod znaku Formlabsa, który jest wiodącym producentem drukarek jak i żywic stomatologicznych. Szczególnie istotnym wydarzeniem ,oprócz nowych żywic do prototypowania ( w naszym wypadku do drukowania masowego np. modeli do alignerów) Draft Resin szary i Dental Clear V2 (niedostępna jeszcze w Polsce), była premiera żywicy do drukowania koron ostatecznych Formlabs Permanent Crown. Jest to żywica wyprodukowana w kooperacji z BEGO, którą cechują zaskakująco podobne właściwości jak serie żywic Varseo Smile Crown… Na ten moment gama kolorów jest ograniczona- dostępne są podstawowe kolory A2, A3, B1, C2.
Zanim zrezygnujesz jednak z ceramiki przeczytaj jednak ten wpis do końca 🙂 Mimo że nazwa sugeruje materiał do koron ostatecznych to przyglądając się odporności tego materiału na zgniatanie wypada on dosyć blado, zwłaszcza porównując go np. Emax czy cyrkonu.
Materiał | Odporność na zgniatnie [MPa] |
Formlabs Permanent Crown | 116 |
Emax | 360 |
Cyrkon | 1000 |
Może jeszcze nie jest to materiał do końca „ostateczny”, ale powoli tam zmierza.
Mam również duże nadzieje na przyszłość jeśli chodzi o drukowanie metalu w warunkach gabinetowych. Na razie sprzęt jest jeszcze drogi, trudny w obsłudze i za duży, żeby można było stosować go w mainstreamie. Ale w kolejnych latach będzie się to zmieniało (mam nadzieję).
3. Dental Monitoring( telemedycyna)
Szybki rozwój telemedycyny i dental monitoringu został wymuszony przez pandemię Covid. W dobie wszechobecnych smartfonów z coraz lepszymi aparatami wspomaganymi sztuczną inteligencją przesyłanie zdjęć między lekarzem a pacjentem jeszcze nigdy nie było takie proste. Kontrola przebiegu leczenia ortodontycznego czy gojenia rany pozabiegowej mogła zostać przeprowadzona bez wychodzenia z domu. Wiele usług (np. Invisialign) wprowadziło dedykowane systemy do komunikacji na odległość.
Jedyną wadą w przypadku stomatologii jest ograniczona możliwość pomocy pacjentowi. Lekarz może ocenić przebieg leczenia lub stan uszkodzenia tkanki, ale interwencja na odległość jest utrudniona. Pacjent będzie musiał pojawić się w gabinecie, ale dopiero po otrzymaniu wstępnej diagnozy. Może jeszcze nie teraz, ale na pewno będzie się to rozwijać.
4. Roboty
Od dłuższego czasu w medycynie działa robot da Vinci sterowany przez człowieka. Ten robot szczególne zastosowanie znalazł w mikrochirurgii, zwłaszcza kardiochirurgii. Co ciekawe, w 2017 roku w Chinach, autonomiczny robot wszczepił 2 implanty! Poradził sobie nawet z wiercącym się na fotelu pacjentem, bo zastosowano u niego system, który korygował jego ruchy z każdą zmianą położenia pacjenta. Robot poradził sobie wyśmienicie, bo implanty, które wszczepił mieściły się w granicach błędu pomiarowego 0,2-0,3mm. Na ten moment to bardziej taka ciekawostka, chociaż w USA podobny robot został zatwierdzony przez FDA, czyli specjalną agencję do atestowania leków. Zanim jednak oddamy robotom gabinety, będzie on pełnił bardziej funkcję wspomagającą lekarza. Myślę, że całkiem niedługo przekonamy się o możliwościach tych robotów na większą skalę, gdy w końcu zawitają do Kraju Nad Wisłą 🙂
W ortodoncji znaleziono dla nich zastosowanie w doginaniu precyzyjnych łuków ortodontycznych. Ze względu na swoje rozmiary i skomplikowanie robią to w specjalistycznych fabrykach, ale pewnie każdy lekarz w niedalekiej przyszłości chciałby mieć takiego robota również w swoim gabinecie.
5. Leczenie szyte na miarę
Przecież do każdego pacjenta podchodzimy indywidualnie! Zgoda, ale czy dla każdego pacjenta posiadasz narzędzia indywidualnie zaprojektowane dla niego? Szablony chirurgiczne, aparaty nakładkowe to przykłady właśnie takich narzędzi, które projektowane są dla konkretnej jednostki. W przyszłości pewnie zobaczymy pasty do zębów tworzone specjalnie dla konkretnego pacjenta w oparciu o jego florę bakteryjną, fenotyp dziąsła itp.
Zwieńczeniem tego rozwoju będzie bioinżynieria, gdzie cały ząb będzie powstawał na bazie komórek macierzystych lub drukowany będzie z biomateriałów. Ale na to jeszcze trochę poczekamy…
Podsumowania, przewidywania i… podziękowania
Trochę się działo w roku 2020, prawda? Mam nadzieję, że w 2021 będzie działo się jeszcze więcej, ale w tym roku życzę nam więcej pozytywnych aspektów. Chciałbym również podziękować wszystkim czytelnikom bloga i słuchaczom podcastu, a szczególne podziękowania należą się gościom podcastu. Nie tylko chętnie dzielili się wiedzą to jeszcze zostawiali prezenty! 🙂
Dziękuję!